Maki, Maki, wszędzie Maki ;-)
Kolejne dni mijają na ciężkiej pracy. To malowanie ścian, to cięcie drewna, to przykręcanie stelaży, do szycie rolet rzymskich do biura, firanek do salonuto jeszcze coś innego. Nie wiadomo w co ręce włożyć. A do tego wciąż mamy mnóstwo nowych pomysłów na to co nowego zrobić, jak lepiej zrobić to co już kiedyś zrobiliśmy i tak dalej. Z pomysłami na nowe produkty jest tak samo. Wszystko nas inspiruje, choć trzeba przyznać, że ostatnio na czoło wysuwają się kwiaty, kwiatki, kwiatuszki, a szczególnie maki.
Jakiś czas temu wrzucałem na instagram zdjęcie drogi prowadzącej bezpośrednio do naszego domu.
Maki, Maki i jeszcze raz maki. Tak nas to zainspirowało, że od razu zdjęliśmy roletę, która wisiała w pracowni i uszyliśmy sobie w to miejsce firankę ;-). Wygląda niesamowicie, a maki to nawet ładniejsze niż prawdziwe ;-). Sami oceńcie: firanka maki i dajcie koniecznie znać czy Wam się też podoba ;-)
Życie na wsi, na odludziu sprawia, że człowiek zaczyna dostrzegać rzeczy, których wcześniej nie widział ;-).
Komentarze
Prześlij komentarz